home *** CD-ROM | disk | FTP | other *** search
-
- William Gibson
- Robin Hood cyberprzestrzeni
-
-
- Cyberprzestrzeï - to sîowo dziô
- wymawia sië z prawdziwym
- namaszczeniem. Ludzie dzielâ sië na
- tych, którzy coô wiedzâ na jego temat,
- oraz tych niewtajemniczonych, z
- pogardâ okreôlanych jako "cyfrowo
- opóúnieni". Nikt nie zwraca uwagi na
- to, ûe czîowiek, który wymyôliî
- wirtualny ôwiat sieci komputerowej i
- nazwaî jâ tym terminem, wcale nie jest
- nastolatkiem surfujâcym po Internecie.
- "Nie mam wîasnego adresu e-mail" -
- mówi o sobie. "Nie mam nawet modemu".
- Czîowiek ten to 49-letni dziô pisarz,
- autor szlagierowej powieôci
- "Neuromancer" i kultowa postaê
- cyberkultury: WILLIAM GIBSON.
-
- "NEUROMANCER"
-
- Za którego otrzymaî trzy najwaûniejsze
- nagrody ôwiatowej fantastyki: Hugo,
- Nebulë i Phillip K.Dick Memorial Award
- - jako pierwszy pisarz w historii.
- Powieôê zaskakiwaîa pod kaûdym
- wzglëdem - bîyskotliwâ wizjâ ôwiata,
- brawurowâ akcjâ i niezwykle gestym,
- dojrzaîym literacko stylem. Bohaterem
- powieôci jest hacker komputerowy,
- który dziëki specjalnym elektronicznym
- wszczepom moûe podîâczyê sië
- "fizycznie" do sieci komputerowej i
- podróûowaê w wirtualnym ôwiecie.
- Wykonuje na zlecenie wielkich
- korporacji zadania, które polegajâ
- przede wszystkim na îamaniu systemów
- obronnych pilnie strzeûonych danych.
- Nie na darmo GIBSON nazywa go kowbojem
- cyberprzesyrzeni-caîoôê przypomina
- bowiem western, hacker-rewolwerowca, a
- kradzieû informacji-skok na bank.
- problem z GIBSONEM polega na tym, ûe
- swojâ powieôê napisaî w epoce, kiedy
- nie byîo mowy o internecie, nie
- istniaîo sîowo hacker (dlatego nie
- spotkamy go na kartach
- "Neuromancera"), a komputery w
- praktyce nie zawëdrowaîy jeszcze do
- domów. Rok 1984, data wydania
- ksiâûki, dziwnym zrzâdzeniem losu
- zbiegîa sië w czasie rozpoczëcia
- produkcji komputera domowego nowej
- generacji-Macintosha firmy Apple. W
- rëce GIBSONA to cacko zawitaê miaîo
- jednak duûo póúniej, bo wbrew pozorom
- nie jest on specem w dziedzinie
- nowoczesnej technologi.
-
- - Napisaîem "Neuromancera" na oliwkowo
- zielonej maszynie da pisania-wspomina.
- -Model z 1927 roku, pewnie podobny do
- tego co uûywaî HEMINGWAY. Nawet teraz
- uûywam do pisania starega Macintosha.
- Mój syn ma za to naprawdë nowoczesny
- komputer. Kiedy go zmieni, stary
- dostanie córka. Z kolei poprzedni
- sprzët córki otrzyma ûona. Ja jestem
- na dole tego îaïcucha pokarmowego.
- Popularnoôê jakâ zdobyî GIBSON po
- opublikowaniu "Neuromancera" wzmogîa
- sië jeszcze w ciâgu kilku nastëpnych
- lat, kiedy okazaîo sië, ûe masowo
- zaczëto uûywaê wymyôlonego terminu
-
- CYBERPRZESTRZEï,
-
- A powstaîy pod koniec lat
- osiemdziesiâtych Internet rozrósî sië
- do niebywaîych rozmiarów. W
- "Neuromancerze" sieê komputerowa,
- nazywana tam "Matrix", wyglâdaîa
- trochë inaczej.
-
- - W mojej ksiâûce ludzie nie uûywali
- sieci, by przesyîaê przepisy kulinarne
- rodzinie w Niemczech, nie uûywali jej
- dla celów osobistych-mówi dziô GIBSON.
- -Internet byî dla mnie takâ samâ
- niespodziankâ jak upadek Zwiâzku
- RADZIECKIEGO. Pomysî cyberprzestrzeni
- nie pojawiî sië dziëki konkretnej
- wiedzy technicznej - Gibson po prostu
- nieco wczeôniej zauwaûyî pewne ogólne
- tendencje, które miaîy zadecydowaê o
- powstaniu spoîeczeïstwa
- infromacyjnego.
-
- - Cyberprzestrzeï to metafora, która
- pozwala nam osiâgnâc miejsce, gdzie
- mniej wiëcej od czasu drugiej wojny
- ôwiatowej, tworzyliômy stopniowo coraz
- wiëkszâ iloôê rzeczy okreôlanych przez
- nas jako cywilizacja - mówi autor
- "neuromancera". - To w
- cyberprzestrzeni przeprowadzane sâ
- operacje bankowe. W rzeczywistoôci
- tam wîaônie trzymane sâ nasze
- pieniâdze. Cyberprzestrzeï to,
- zdaniem Gibsona, takûe to miejsce, w
- którym przeprowadzane sâ nasze rozmowy
- telefoniczne. Nie istnieje fizycznie,
- wiëc moûna powiedzieê, ûe jest
- "wirtualne". To zresztâ kolejne modne
- sîowo z krëgu cyberkultury. Jeszcze
- innym jest
-
- CYBERPUNK,
-
- który, jako okreôlenie swoistego
- odîamu fantastyki, szybko przylgnâî di
- pisarskiej generacji GIBSONA,
- SHIRLEYA, czy BRUCE`A STERLINGA.
- Opisywani przez nich bohaterowie
- okazali sië w pewnien sposób podobni:
- niedbali (bo nie przywiâzujâ wagi bo
- cielesnej strony ûycia), samotni, nie
- potrafiâcy nawiâzaê kontaktu z
- otoczeniem (z wyjâtkiem konktaktu z
- materiâ nieoûywionâ, tj. komputerem)
- i z góry przegrani. Ich symbolem
- staîy sië przyciemniane okulary, uûyte
- jako motyw w jednym z opowiadan
- cyberpunkowych - "Mozart w okularach
- sîonecznych" - o tym jak sîynny
- kompozytor urodziî sië kilkaset lat
- póúniej i w lustrzanych okularach
- komponuje muzykë disco.
-
- GiBSON, szczëôliwy ojciej dwojga
- dzieci, niezbyt pasuje do wizerunku
- cybernetycznego ômiecia (z ang.
- "punk" znaczy tyle, co "ômieê"). Ale
- termin ten, wymyôlony jeszcze w
- poîowie lat osiemdziesiâtych szybko
- sië przyjâî.
-
- - W pewnym momencie spodziewano sië
- chyba po mnie, ûe bëdë ubranym w skóry
- facetem z irokezem na gîowie i
- agrafkami w policzkach - ômieje sië
- Gibson, wspominajâc swoje pierwsze
- wystâpienie telewizyjne. Chociaû
- pozostaî w gîëbi duszy symaptykiem
- rocka, to daleko mu do robienia sobie
- tatuaûy, czy stawiania wîosów na
- cukier. Prywatnie najczëôciej sîucha
- ostatnio P.J.Harvey, ale úródeî
- cyberpunku upatruje w nieco innej
- epoce. Nurt ten wyszedî, jego
- zdaniem, z albumu "Diamonds dogs"
- Davida Bowiego, komiksowego czasposiam
- "Heave Metal" i filmów takich, jak
- "Ucieczka z Nowego Jorku", czy "Blade
- Runner".
-
- "Neuromancer doczekaî sië dwóch
- luúnycj kontynuacji - powieôci "Graf
- Zero" i "Mona Lisa Turbo", których
- akcja rozgrywa sië w tym samym ôwiecie
- wielkich, ponadnarodowych korporacji i
- sieci komputerowych. Potem Gibson
- odszedî w stronë tematyki nieco innej,
- choê wciâû zwiâzanej z scince
- fiction.. TYm, co przyniosîo mu
- najwiëkszy rozgîos byî jednak
-
- "Johny Mnemonic"
-
- - film nakrëcony na podstawie jednego
- z jego wczeôniejszch opowiadaï.
- Poczâtkowo powstaê miaî film ambitny,
- nisokbudûetowy i czarno-biaîy.
- Ostatecznie wyszedî kasowy,
- wysokobudûetowy przebój kinowy z Keavu
- Reevesem w roli gîównej.(przyp.red:
- chujowy do bólu) Rzecz o nietypowym
- kurierze, który dostarczaê ma
- klientowi gigabajty informacji
- zapisane we wîasnej gîowie. Gibson
- napisaî scenariusz i dostaî kilka
- kolejnych propozyji z Hollywood. Do
- strachu przed rzâdami informacji i
- ponadnarodowymi koncernami doszedî
- jeszcze chyba lëk przed nadmiernâ
- sîawâ, co zaowocowaîo najnowszâ
- powieôciâ "Idoru". To z kolei
- historia telwizyjnej prezenterki
- stworzonej caîkowicie w pamiëci
- komputera. Nazywa sië Idoru, co jest
- japoïskim odpowiednikiem sîowa "idol".
- Zimna kalkulacja, poîâczenie
- wszystkich najlepiej widzianych
- kobiecych cech, powoduje, ûe Idoru z
- miejsca staje sië megagwiazdâ. Nikt
- nie wie, ûe kryjâ sië za niâ tylko
- techno-projektanci z Tokio, którzy
- caîâ akcjë dokîadnie zaplanowali, nie
- spodziewajâc sië, ûe ktoô sië zakocha
- w ekranowej gwieúdzie i postanowi
- pokochaê jâ osobiôcie.
-
- Gibson dostrzega ponure aspekty
- przyszîoôci, pisze o groúbie klasowego
- podziaîu spoîeczeïstwa na tych, którzy
- majâ wiedzë i na tych, którzy jej nie
- posiadajâ i nie zdobëdâ. Wielka
- przepaôê cywilizacyjna bëdzie sië
- powiëkszaê, na co daje proste
- lekarstwo:
-
- TRZY POSTULATY,
-
- które wspólnie z Brucem Sterlingiem
- przedstawiî kilka lat temu na forum
- amerykaïskiej National Academy of
- Sciences. Po pierwsze - kaûdy
- nauczyciel païstwowych szkól
- podstawowych i ôrednich w USA powinien
- dostaê nieograniczony i bezpîatny
- dostëp do linii telefonicznych i
- kablowej telewizji. Po drugie - kaûdy
- nauczyciel, na ûâdanie, powinien
- otrzymaê od producenta darmowâ kopië
- dowolnego programu komputerowego,
- który ma byê sprzedawany w Stanach.
-
- - Czy ktokolwiek domaga sië opîaty
- licencyjnej, gdy dziecko uczy sië
- alfabetu? - argumentuje Gibson i
- przedstawia swój trzeci punkt: -
- Ûadna z dwóch powyûszych propozycji
- nie powinna mieê zastosowania w
- stosunku do szkól prywatnych.
-
- Koszty wprowadzenia tych zmian
- ponisîyby prywatne firmy
- telekomunikacyjne i komputerowe. Jest
- wiëc Gibson rodzajem wspóîczesnego
- Robin Hooda - chce odebraê bogatym i
- rozdaê biednym, niwelujâc róûnice w
- systemie edukacyjnym. Do dziô Gibson
- - mimo ûe uwaûany za eksperta w
- dziedzinie cyberkultury - pozostaje
- jednak sceptyczne wobec osiâgniëê
- techniki. Mówi, ûe ma do niej
- ambiwalentny stosunek. Prawie na
- kaûdym wykîadzie musi sië tîumaczyê,
- ûe nie posiada wîasnego konta w
- Internecie, ani nawet modemu. Mimo to
- w sieci krâzâ plotki, ûe podobno je
- ma.
-
- - Nie chcë dostawaê co tydzieï trzystu
- wiadmoôci od nieznajomych, którzy chcâ
- ze mnâ nawiâzywaê konktakt - wyjaônia.
- - Iloôê zwyczajnej, fizycznej
- korespondencji i informacji
- docierajâcych do mnie innymi drogami
- jest juû i tak przytîaczajâca. Czyûby
- wizjoner infostrad baî sië informacji?
- Cóû, doktor Frankenstein teû
- przestraszyî sië kiedyô stworzonego
- przez siebie mostrum...
-
-
- Filip Barciïski
- z listopadowego "Plastika" zapodaî
- Azzaro/Mawi+Link124
- -Excess staff-
-
-